To co wyłania się z choćby pobieżnej analizy koncepcji Bruce’a Ackermana można streścić w następujący sposób: zaistnienie momentu konstytucyjnego, który jednocześnie ominie „problem suwerena” i „problem legalności”, a następnie doprowadzi do trwałej zmiany jest zjawiskiem bardzo rzadkim. Jedynie przyjęcie bardziej elastycznych kryteriów oceny konkretnych sytuacji społeczno-politycznych i rezultatów generowanych przez nie na poziomie ustrojowym i prawnym pozwala uznać, że momenty konstytucyjne istotnie zachodzą w obserwowalnej rzeczywistości politycznej z częstotliwością pozwalającą uznać je za faktycznie występujące zjawisko.
Fragment tekstu dr. adw. Mateusza Tondera, do którego lektury zapraszamy w naszej bibliotece tekstów