Wskaźnik rozwodów w Polsce jest niższy niż w większości państw europejskich – w 2019 roku wyniósł 1,7 na 1000 osób i, biorąc pod uwagę samą tylko Unię Europejską lepiej wypadło jedynie sześć państw: Irlandia (0,7), Malta (0,7), Słowenia (1,2), Chorwacja (1,5), Bułgaria (1,6) i Rumunia (1,6). Na tym samym poziomie uplasowały się jeszcze Holandia oraz Słowacja . Z drugiej jednak strony należy brać pod uwagę nie tylko porównanie z zagranicą, ale również sytuację wewnętrzną w ujęciu historycznym. Rozwody (poza obszarem dawnego zaboru niemieckiego) zostały w Polsce wprowadzone dopiero po II wojnie światowej i początkowo nie cieszyły się popularnością. W roku 1950 przeprowadzono ich jedynie 11 tys., liczba ta wprawdzie stale wzrastała, ale początkowo powoli. Dziesięć lat później rozwodów było 14,8 tys. , jednakże należy pamiętać, że w tym czasie ludność Polski wzrosła o niemal 5 mln. Znaczny wzrost popularności rozwodów nastąpił w latach 70-ych, gdy dojrzałość osiągnęło pierwsze pokolenie całkowicie świadome w okresie, w którym rozwód był już dopuszczalny i nie wiązał się ze społecznym ostracyzmem. Do 1990 roku roczna liczba rozwodów osiągnęła pułap ok. 42 tys. i przez następne 10 lat była stała, po czym zaczęła ponownie wzrastać, osiągając apogeum (71,9 tys.) w 2006 roku. Od tego czasu nieco spadła, jednakże jeśli spojrzymy na statystykę rozwodów jako odsetka zawieranych małżeństw okaże się, że trend wzrostowy został utrzymany (od 26,8% w 2007 do 35,6% w 2015) .

Co gorsza, o ile w latach 80-ych i 90-ych do głównych przyczyn rozwodu zaliczały się zdrady małżeńskie oraz alkoholizm, o tyle od tego czasu stale rośnie znaczenie „niezgodności charakterów” jako powodu rozkładu pożycia małżeńskiego. W 2018 roku z tej przyczyny rozpadło się niemal 45% małżeństw rozwiązanych – ponad dwukrotnie więcej niż w przypadku zdrady i prawie trzykrotnie więcej niż z powodu nadużywania alkoholu przez jednego z małżonków .

Niewątpliwie w obliczu takiej sytuacji mamy do czynienia z problemem, dodatkowo ułatwianym przez dotychczasowe ustawodawstwo – np. przez zniesienie z dniem 10 grudnia 2005 roku obowiązkowych posiedzeń pojednawczych w sprawach rozwodowych , który jest dostrzegalny w społeczeństwie. W 2011 roku Polacy uznali rosnącą liczbę rozwodów za drugi po narkomanii najpoważniejszy problem społeczny . Powszechne jest również przekonanie, że ludzie zbyt łatwo decydują się na zakończenie małżeństwa rozwodem. Z nakreślonego w ten sposób kontekstu wynika, że zmiany zaproponowane przez Zbigniewa Ziobrę wychodzą naprzeciw oczekiwań społecznych, a co jeszcze ważniejsze – odpowiadają wychowawczej funkcji prawa, mając na celu walkę z coraz powszechniejszym problemem.

Fragment tekstu Adriana Zimnego. Zapraszamy do lektury. Tekst znajdziecie Państwo w naszej Bibliotece.